grubasek

środa, 21 października 2020

testy latarenki

 Witajcie!

Jak zapowiadałam kilka dni temu na Świrach rękodzieła "ulepszaliśmy" nasze latarenki(kto nie miał, brał słoik;-D) bardzo spodobał mi się projekt szefowej, ale moja wściekle zielona latarenka bardziej kojarzyła się z latem i kwiatami niż mroczną atmosferą zbliżającego się listopada. I padło na kwiatki ;-D.

Nieśmiertelne różyczki z masy [po raz kolejny miały szansę się wykazać, tym razem doszły wreszcie do nich listki. Postawiłam też na papier soft z itd collection(chyba jednak do tego lepszy ryżowy), cracle, tłuczone szkło, białe i czarne gesso oraz 2 różowe farby- kredowa i cameleona.

Nie mogę odżałować, że jednak nie była to biała latarenka, gdyż nie malowałam środka(za chwilę zdradzę dlaczego).

Oto wyniki wspólnej zabawy









Dlaczego nie malowałam w środku? Bo postanowiłam ją przetestować, czy po przeróbkach nadal może funkcjonować jako latarenka z tealightem ;-D Test trwał ok.1,5 godziny i zakończył się sukcesem :-D

Nic nie pękło, nic nie odpadło, nic się nie przypaliło- jupi!


Martusia Madej- dziękuję za inspirację i mobilizację!!!

A Was zachęcam  serdecznie do wspólnej zabawy! Buziaki!

11 komentarzy:

  1. Super wyszło! Bardo podoba mi się ten efekt szkła czy szronu. Fantastyczna byłaby taka latarenka mroźno - zimowa. Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Alez cudo!!! Ewo jestes Artystka :):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super latarenka. Brawo za to upiększenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też swojej nie pomalowałam i na zdjęciach odkryłam, że zielone odbija się w moim efekcie lusta... Twoja śliczna wyszła :) Ten zielony pasuje to niej

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie przerobiłaś latarenkę nadając jej nowe życie Pozdrawiam:-).

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie przerobiłaś tą latarenkę:)))

    OdpowiedzUsuń