hejka!
Zrobiłam ateciaki( następne się robią;-D).
Niby fajna kolekcja papierów, ale jakoś za fioletowo.... W dodatku zaczęła mi z boku pleśnieć fioletowa pasta brokatowa, więc w ramach ratowania dowaliłam jeszcze fioletowe owady;-D
Buziaczki wieczorne!
Mi się podoba, te owady super :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny taki fioletowy zestaw:)
OdpowiedzUsuńWygląda super, te owady takie nietuzinkowe
OdpowiedzUsuńale fajowe tła im dorobiłaś. Widzę, że kogoś tu atc wkręciły bardzo :)
OdpowiedzUsuńFioletu nigdy nie jest za dużo! Brokatowe owady cudne :-)
OdpowiedzUsuńTe brokatowe owady robią wrażenie :-).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa bogato ale ładnie :)
OdpowiedzUsuńSuper jest! I z fioletem tym maluchom „do twarzy” :)). Jest tak lawendowo i przypomniało mi się lato :). Buziaki!
OdpowiedzUsuńSuper te owady. Swoją drogą nie widziałam, że takie preparaty mogą spleśnieć.
OdpowiedzUsuńBuziaki.