Ale śliczne! A deszczu to Ci zazdroszczę, bo u nas nie spadła ani kropla i moja mama lata ze szlaufem i podlewa ;-( Mogłoby trochę popadać. pozdrawiam.
Ślicznie wyszły, cudne są oba! Dla mnie porządki w drobiazgach to straszności, poukłada się a potem tylko raz zabierze się człowiek za zrobienie czegokolwiek, i zaś wszystko się miesza :D
podobają mi się oba....a porządku w przydasiach to ja chyba też nigdy mieć nie będę:)
OdpowiedzUsuńOba są piękne:)
OdpowiedzUsuńAle śliczne! A deszczu to Ci zazdroszczę, bo u nas nie spadła ani kropla i moja mama lata ze szlaufem i podlewa ;-( Mogłoby trochę popadać. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszły, cudne są oba! Dla mnie porządki w drobiazgach to straszności, poukłada się a potem tylko raz zabierze się człowiek za zrobienie czegokolwiek, i zaś wszystko się miesza :D
OdpowiedzUsuńCudowne zrobiłaś wisiorki! Oba z chęcią bym nosiła:)
OdpowiedzUsuń