Tyłom nie ma końca, leżę na obie łopatki ze wszystkimi zabawami. Dziś udało mi się, a właściwie już wczoraj, nadgonić zabawę u Ewinki za wrzesień i październik.
Składaczek wyglądał tak:
a mój odpowiednik- BN-kowy tak:
Niestety żadnych kolorowanek nie ma- ot, taki składaczek z gotowców.
Inne ujęcie, choć gorsze kolory
Uwielbiam składaczki Ewinki, choć niektóre są dla mnie trudne i proszę o pomoc męża:-D
Muszę przyznać, że niesamowicie podobała mi się ta szafa Ewinki, ale łatwe to to nie jest :-D
Wczoraj pół dnia(niestety) i dzisiaj cały sprawdzałam zeszyty, więc za chwilkę wreszcie polecę....nadrabiać Ulcię!
Buziam sobotnio!
PS Przypominam, że moja zabawa - tekturka- trwa do 7 ;-D
Bardzo ładna chociaż bez kolorowanek. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńCudownie zalotne te aniołki, mnie zachwyca Twój składaczek :-)
OdpowiedzUsuńNie ma znaczenia czy jest ze stempelkami czy z gotowców, liczy się efekt.
A ten jest fantastyczny, kokardka też wspaniale podkreśla kolorystykę :-)
a widać, że kokardka papierowa?;-D
UsuńNic nie mów o nadganianiu, ja w końcu zaczynam żyć i mieć więcej czasu :D Ta z kokardką jest przepiękna <3
OdpowiedzUsuńSuper składaczek, Ewciu. I podejrzałam komentarz powyżej - ta kokardka jest papierowa????
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Cudne skłądaczki Ewuś :)
OdpowiedzUsuńUrocza karteluszka Ewo:)
OdpowiedzUsuńPrześliczna kartka! Dla mnie składaczki to ciężki temat :)
OdpowiedzUsuń