Witajcie! U mnie upał!
Dokończyłam wczoraj karteczkę z użycie moich ukochanych tuszy distress i innych dodatków.
Mistrzynią takich prac jest Daga, ale o tym już pisałam :-D
Nie wiem, czy ktoś z Was pamięta, że swego czasu bawiłysmy sie w tworzenie kart pozytywnika. zabawa w pewnym momencie się urwała, ale to była super sprawa- optymizmu nigdy za wiele:-D
I takie malutkie nawiązanie do pozytywnych stron życia
Buziam piątkowo!
Pozytywnych akcentów nigdy za wiele, może ogłosisz kontynuację zabawy u siebie?
OdpowiedzUsuńPiękne nawiązanie :) moje karty przejęła osotanio cóka ;)
OdpowiedzUsuńSliczna karcialka :)
OdpowiedzUsuńPiękne Ewuniu! Pozytywnych myśli nigdy za wiele:))
OdpowiedzUsuńCudne tło!
OdpowiedzUsuńPiękna kartka i piękne motto.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńHejka :)) Wspaniała praca! Ps. Nawet jeśli nie komentuję, to wielokrotnie zaglądam na Twego bloga, regularnie pokazując Twoje nowości Mężowi :D Podziwiamy obydwoje :))
OdpowiedzUsuń