Upiekłam nowe ciasto.
Przepis dostałam od kumpeli z pracy, ale przyznaję, że gdzies w internecie( na blogu?) mignęło mi już zdjęcie tego ciasta.
Moim zdaniem jest super, choć moje chłopaki kręca nosem. Dlaczego kręcą? Bo ciasto jest zielone ze względu na dodany szpinak! :-) Od razu mówię- szpinaku nie czuc wcale!
Robi się je tak:
Placek ze szpinakiem
3 jajka
1 1/3 szklanki cukru
1 1/3 szklanki oleju
2 szklanki mąki krupczatki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
450 g szpinaku mrożonego rozdrobnionego
400 ml śmietany 30%
2 razy śmietan fix
owoc granatu
Jajka utrzeć z cukrem na kogiel mogiel, następnie dodawać powoli
olej ciągle mieszając , następnie makę wymieszaną z proszkiem do
pieczenia. Na koniec dodać rozmrożony, osączony szpinak i wymieszać lekko
łyżką do połączenia składników. Wlać do tortownicy i piec w tem. 180
stopni ok 1 godziny. Po wystudzeniu placka ściąć jego wierzchnią powierzchnię i pokruszyć. Ubić śmietanę ze śmietan fixem na sztywno. Wykładamy
bitą śmietanę na wierzch placka. Posypujemy skruszoną częścią placka, którą wcześniej ścieliśmy z wierzchu. I na wszystko posypujemy owocami z
granata.
Przepis żywcem od koleżanki- pochodzenie nieznane ;-)
Wyglada tak
Edit
Tak- ciasto widziałam u Greenfrog! Popatrzcie , jakie jeszcze inne cuda zrobiła w grudniu-> TU
Zainspirowana ciastem naszykowałam sobie na dzis zieloną bluzeczkę i... o 23.00 stwierdziłam, że po prostu muszę mieć do tego kolczyki. Święto lasu(a propos, mój synek stwierdził, że to ciasto nieposypane owocami granata wygląda jak podpleśniały mech!!!), że zachciało mi sie biżuterii!
I mam!
Ech...tak jakoś leśno_wiosennie się zrobiło i słoneczka nawet od czasu do czasu wygląda....
Buziam!
info
- wymianka noworoczna- brakuje mi 2 zdjęć :-) Silija?
Jak tylko dojdzie zdjęcie ostatniej paczuszki, która poszła- ogłaszamy konkurs.
kolczyki cudne
OdpowiedzUsuńciasto może i dobre , ale wolę kolczyki pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHa! Robiłam to ciasto w sylwestra, bo lubię takie eksperymenty ;) mój chłopak posmakował je jak na chwilę gdzieś wyszłam, jak było świeżo wyjęte z piekarnika... no i mu nie zasmakowało - uznał, że czuć szpinak :P
OdpowiedzUsuńja jednak niezrażona nałożyłam na to masę śmietany i granata, i po spróbowaniu uznałam, że szpinaku wcale nie czuć, a ciasto jest pyszne, takie mokre. On jednak już nie chciał spróbować :P
Później ciasto próbowało jeszcze kilka osób (nie wiedziały o szpinaku) i stwierdziły, że go tam nie czuć. Myślę więc, że to podświadomość tak zraziła mojego faceta :P
Swoją drogą, to ciasto właśnie nazywa się "leśny mech" ;) ja ostatnio wrzucałam zdjęcie do siebie na bloga. Ciacho zrobię pewnie jeszcze nie raz...
A wracając do mojego faceta... dostałam na święta śliczny przepiśnik od przyjaciółki... mój Patryk się do niego dorwał i jak nie patrzałam, na pierwszej kartce napisał markerem przepis na to ciasto :D haha, za każdym razem jak o tym myślę, to się śmieję... ale wrzucę pewnie ten przepis na bloga niedługo :D bo jest dosyć nietypowy :D
A kolczyki świetne! To super sprawa móc sobie zrobić na szybko biżuterię :D
Tak- to u Ciebie widziałam! Edit dodany!:-)
Usuńa tak z ciekawości - jakiego szpinaku użyłaś? Twoje ciacho jest bardziej zielone ;)
Usuńrozdrobnione z tesco
UsuńCiekawe jak to smakuje, wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńAż się zachęciłam, żeby zrobić. A Twoje kolczyki pasują do ciasta idealnie;)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten przepis:)
OdpowiedzUsuńKolczyki piękne:)
Jeżeli podobały Ci się książki Camilli Lackberg, to na sto procent spodobają Ci się też kryminały Katarzyny Puzyńskiej:) Są wciągające niesamowicie:) Polecam gorąco:)
Kocham takie niecodzienne wariacje! Z tego wszystkiego kolczyki wyglądają jak zrobione ze słodkiej galaretki! :D
OdpowiedzUsuńJak mech na talerzu.....;)
OdpowiedzUsuńZrobiłam jadłam i dla mnie pychota :))
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłam takiego ciasta, a chętnie bym spróbowała. Szpinak mi nie straszny! :-) A kolczyki do ciasta pasują idealnie :-)
OdpowiedzUsuńJadłam kiedyś takie ciasto i było pycha:) Kolczyki do ciasta wpasowały się idealnie:) Buziaki:)
OdpowiedzUsuńJadłam kiedyś takie ciasto i było pycha:) Kolczyki do ciasta wpasowały się idealnie:) Buziaki:)
OdpowiedzUsuńspleśniałe ciacho... mniam ;-D
OdpowiedzUsuńMoje potwory twierdzą, że wchłoną wszystko, co słodkie. Ciekawe, czy by się przełamały ?
OdpowiedzUsuńA zestawienie kolczyków z ciastem - majstersztyk :)
Podpleśniały mech? Wygląda jak absolutnie świeży, piękny mech! ;)
OdpowiedzUsuńnie napisałaś ile tego cukru do ciasta a ile do śmietany i kombinowałam jak koń pod górkę :-D
OdpowiedzUsuńnajbardziej smakowało naszej bratanicowej dwulatce :-)
ten cały cukier był do ciasta- a śmietanę to ja zawsze na oko z cukrem pudrem :-)
UsuńO rany, wygląda niesamowicie! Na pewno pycha :) Kolczyki pasują idealnie :D
OdpowiedzUsuń