grubasek

środa, 23 kwietnia 2014

ciekawe kolory

znalazłam w wyzwaniu  "Diabelskiego młyna". Przetrząsnęłam dwukrotnie koraliki, ale jakoś niewiele co mi podeszło. Do końca nie jestem zadowolona z efektu końcowego, ale moim zdaniem jest ciekawa. Nie lubię mieszać natury ze sztucznością. Albo kamienie, albo koraliki. Tu jednak totalny misz-masz.





Byłam wczoraj na działeczce:

ilość kreciarni: 0!!!
ilość skupisk koniczyny: kilkanaście
ilość tulipanów: 12 :-(, mało
ilość sadzonek winogron, które się przyjęły: 4- wszystkie :-)

A jak lunęłooooooo...................................

Zamówiłam sobie papiery do scrapbookingu- oglądałam chyba ze 30 minut- kilka razy , ha ha ha......
Mam  pytanko: gdzie kupujecie takie grube , piękne pręciki do środka kwiatów i takie naklejane kropelki rosy?

Buziaki i miłego dnia!

7 komentarzy:

  1. ten totalny miszmasz bardzo mi się podoba - ciekawy efekt i jeszcze zapięcie - przysłowiowa kropka nad "i" , ja się w kwestii zakupów nie wypowiadam bo ja głównie na giełdzie kwiatowej....

    OdpowiedzUsuń
  2. Bransoletka w tej kolorystyce bardzo fajnie się prezentuje:). Ja kropelki rosy robię pisakiem do efektów 3d bezbarwnym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała bransoletka. Przepiękna! Wspaniałe jest to zapięcie!

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie się bardzo podoba!
    A jaka jest długa?

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyszła pięknie! A mieszać też trzeba umieć - super dobrałaś wszystkie koraliki i przekładki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka cudna, bardzo lubię tego typu bransoletki!

    OdpowiedzUsuń