hejka!
Wpadam dziś z takim niecodziennym projektem. W "Zielonych kotach" trwa właśnie wyzwanie "tworzę, bo kocham" Tutaj
I to jest właśnie praca tego typu:-D
I jeszcze prymitywny filmik, bo mi się kumpela pytała, czy to jest płaskie:-D
To projekt, który powstał na podstawie live'a Marty Evipassjonatki, choć tak naprawdę bardziej na motywach tej pracy. No dobra, odjechałam barokowo-różowo, praca Marty obłędna i całkiem inna.
Grupa Scrap&tworki, papier ryżowy, kalka, folia transparentna, folia termoton- itd collection.
Nie wiem, co mnie tak do tego różu ciagnie, dawniej nie lubiłam....
Buziam!
Ja też nie lubię różowego, ale czasem mi się po prostu jakaś praca z rożem podoba- tak jak Twoja. Może dlatego że równoważy go czerń :) bardzo ładna i pięknie przestrzenna praca :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńprzecudowna praca, róż mega pasuje, też ostatnio otwieram się na kolory i na te, których nie lubiłam:)
OdpowiedzUsuńNo róż u mnie tez daleko na koncu ....ale Twoja praca Ewo odjechana :):):) i widac ze mnóstwo w niej Twojej pracy i serca no i ciekawie polaczylas wszystko :)
OdpowiedzUsuńZestaw czerni i róży jak najbardziej mają się ku sobie :-). Piękna praca, trochę tajemnicza. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńFantastyczna praca :)
OdpowiedzUsuńBrawo Ewa , fajnie Ci to wyszło, takie mroczne klimaty trochę jak u Marty :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Róż jest ciekawy (byle nie odblaskowy) a w połączeniu z czarnym wyjątkowo się prezentuje. Cudowna praca!
OdpowiedzUsuńEwcia, patrząc na twoje prace po prostu nie mogę wyjść z zachwytu. Każda jedna przepiękna i te twoje kolorowanie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńZ tym blogowaniem u mnie tez ciężko ;)
Miłego weekendu, buziole :)
Ten róż jest bardzo dyskretny i świetnie pasuje do tej pracy. Super!
OdpowiedzUsuń