Takie kolorowe. Lubię żywe kolory.
Wczoraj byłam jakas taka wypluta, że zrobiłam niewiele z zaplanowanych robótek.
Oprócz grubasków, powstał jeszcze taki zwyklaczek perełkowy.
Jeśli ktoś chętny, to przypominam o wymiance urodzinowej- banerek na górze.Mamy już po 6 paczuszek, czujecie to!? :-)
Komus kawusię?
Buziam!
Bardzo ładne grubaski;)
OdpowiedzUsuńCzerwony piękny. A kawę poproszę z mlekiem
OdpowiedzUsuńŚliczna praca,chociaz ja lubie pastele
OdpowiedzUsuńŚliczne oba grubaski, ale czerwony bliższy sercu :) - kawę poproszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Za kawusię podziękuję, ale grubaski mi się podobają. Sama nie wiem, który ładniejszy
OdpowiedzUsuńUrocze grubaski :-)
OdpowiedzUsuńGrubasek czerwony!, a kawusię zamieniam na zieloną herbatkę:))
OdpowiedzUsuńFajne, energetyczne i zawsze poprawią nastrój :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory mają te grubaski,lubię takie :-) Już 6 paczuszek, hurra, ale będziemy mieć urodziny! :-)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym nosiła oby dwa grubaski , lubię połączenie skóry i porcelanki , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuperaśne bransoletki :-) a kolorki takie energetyczne, idealne na tą szarość za oknem :-)
OdpowiedzUsuńAle energetyczne te bransoletki ;)
OdpowiedzUsuńprzytulę i grubaska i kawusię ;-D
OdpowiedzUsuńŚwietne grubaski, kolory piękne!
OdpowiedzUsuń