zamiast działki był wczoraj las ;-). Grzybków niewiele, Hubiś zgubił czapkę ;-). Ale skoczyliśmy jeszcze na Słowację po czekoladę "Studencką" dla osłody.
Zbliża się urlopik męzula, a my jeszcze nic nie mamy ustalone. W tym roku trochę kłopotów się zwaliło i tacy jesteśmy niezorganizowani.....Ze względu na dzieciaki chciałabym wyjechać....choć na tydzień.....
Buziaczki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz