Kolejna scenka, ale.....moje dzieci stwierdziły, że królisia taka jakaś przerażająca....hahahahaha......
Niestety, mój zachwyt mangą daje o sobie znać. Oczy ewidentnie stamtąd.
Tak więc prawdopodobnie kończę z rysowaniem, choć mam jeszcze pomysł na jedną karteczkę:-)
Jedno jest pewne- NIKT INNY TAKIEJ KARTKI MIEĆ NIE BĘDZIE- buha ha ha ha
Karteczkę zgłaszam na wyzwanie TUTAJ
Błagam o łagodne komentarze, bo dzieci mnie już dobiły!!! ;-D
i obie
Buziaki
PS Jutro 10 wyzwanie! Już?
Zajefajna!!! Uśmiałam sie Ewuś, swietne masz pomysły!!! Zdrowiej, zdrowiej Kochanabo słońce wychodzi:)
OdpowiedzUsuńKartka odlotowa:) Oczy jak najbardziej mangowe:) Koniecznie musisz dalej rysować !!!
OdpowiedzUsuńMnie tam królisia wcale nie przeraża. Fajna jest.
OdpowiedzUsuńBuziaczki i zdrowiej szybko, Ewciu.
REWELACYJNA!!!!!
OdpowiedzUsuńKochana kartki są rewelacyjne...mnie się bardzo podobają:)
OdpowiedzUsuńI prawda, że nikt inny takich mieć nie będzie - bo są jedyne i niepowtarzalne:)
Zdrówka kochana:)
fantastyczne są :)
OdpowiedzUsuńUrocza królisia :-D Myślałam ,że chodzi o powiększenie rodziny ,ale chyba nie o taką niespodziankę chodzi ;-D
OdpowiedzUsuńnio...może tą pisanką brzuszek ciążowy zasłania?;-D
Usuńale masz super pomysły
OdpowiedzUsuńTrochę przeraża, ale jest fajna
OdpowiedzUsuńWłaśnie, że super malunek- przynajmniej królisia dobrze widzi wielkość jajeczka tego tam... na drzewie. :p Serdeczności życzę i zdrówka, Ewuś <3
OdpowiedzUsuńKróliczki bardzo śmieszne, ale koguciki jak zwykle u mnie górą! Cudne!! Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do swojego kącika! :)
OdpowiedzUsuńEwuniu, ale Ty rysuj jak najczęściej bo wychodzi Ci to świetnie, kartka jest suuper :)
OdpowiedzUsuńEwuniu! Królisia nie jest wcale taka zła, Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia - Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu! Pozdrawia DT Białe Kruczki!
OdpowiedzUsuńAbsolutnie fenomenalna!
OdpowiedzUsuńGdy zobaczyłam królisię na miniaturce z horrorem w tytule, nie przypadła mi do gustu, ale przy bliższym poznaniu, czyli na dużym zdjęciu, nie jest aż taka straszna, choć jest jakaś inna.
OdpowiedzUsuń