Cas to nie jest to, co umiem robic dobrze, ale bardzo chcę się takich prostych kartek nauczyć.
A że rączki świerzbiły mnie do nowo zakupionych distressów, to.....
Powiem wam w sekrecie, że uwielbiam takie prace u innych, więc nie dziwcie się, że próbuję sama takie zrobić. KOCHAM distressy! I kocham stemple!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
==============================================================
Śmierci Danusi jeszcze nie zaakceptowałam. Jej obrazek z kawą stoi u mnie na parapecie w kuchni, więc to niemożliwe, że JEJ nie ma.........................
:-(
Kartka jest prześliczna. Moim zdaniem poradziłaś sobie idealnie z wyzwaniem;)
OdpowiedzUsuńwyszło naprawdę cudnie!!!
OdpowiedzUsuńPięknie :-)
OdpowiedzUsuńA Danusia jest, między innymi w tym hafcie, który Ci podarowała.
Świetnie kombinujesz :)
OdpowiedzUsuńEwunia, karteczka wspaniała, też takie lubię, ale sama nie mam odwagi podejmować wyzwanie. Musiałabym też zafundować sobie distressy :p Śmierci Danusi też jeszcze nie zaakceptowałam, a praca, którą zdążyłam dla Niej zrobić, jest obfocona, i czeka na stosowną chwilę na publikację... Ech! Życie :p Serdeczności życzę <3
OdpowiedzUsuńPiękna kartka! Bardzo lubię takie zbliżone do natury motywy.
OdpowiedzUsuńTło rewelacyjne! Lecę zobaczyć co to te distressy... tusze?
:)
Ewuniu, jestem do głębi oczarowana tą kartką. Delikatne, ulotne motywy roślinne i ważka... A wszystko w konwencji snu czy marzenia - coś wspaniałego.
OdpowiedzUsuńTulę mocno.
Ps. Danusia jest...
Pięknie zlały się kolorki w tle :)I te jesienne liście tak ładnie wpasowałaś :)
OdpowiedzUsuńśliczna
OdpowiedzUsuńBardzo piękne. Współczuję :-(
OdpowiedzUsuńTeż kocham stemple i distressy :) Kartka super :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to wychodzi, bajecznie...ja niby mam cały ekwipunek żeby zacząć zabawę ze stemplami i distressami ale cały czas jeszcze Was podglądam...Martę także i jeszcze uczę się teoretycznie....chyba brak mi jeszcze odwagi, żeby spróbować robić takie cudeńka):
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie ma co się bać ...tylko działać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńA karteczka dla Danusi jest zamknięta w kopercie na półce.....ciężko uwierzyć:(:(
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie poradziłaś z wyzwaniem!
OdpowiedzUsuńKarteczka bardzo delikatna :)
Ewunia cudnie że poszłaś ze mną za ciosem:) Ty jesteś mega wymiatasz...tło pierwsza klasa :)!!!!!!!!!!!!!!!!!Odlot...!!!!!!Embussing pierwsza klasa!!!!!!!!!!Wyzwanie musimy dać kolejnym osobą widzę po twoich komentarzach!!!!!!!!!!!Cudo!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńEwuś, karteczka śliczna a Danusia jest wsród nas, w pracach, które nam podarowała, we wspomnieniach... W myślach... Na pewno z góry nas podgląda i podziwia kolejne prace!!!:)
OdpowiedzUsuńPiękna:)Super sobie poradziłaś:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudne
OdpowiedzUsuńWspaniałe tło i te przejścia, super karteczka:)
OdpowiedzUsuńBeautiful take on the sketch!
OdpowiedzUsuńŚwietna ta kartka. Ja bardzo lubię proste kartki i styl CAS jest mi bliski, choć sama idealnie nie umiem go oddać. Przepiękne tuszowanie! Fajnie robić sobie takie motywacyjne wyzwania :)
OdpowiedzUsuńNie wiem kim była Danusia, ale mówi się, że człowiek żyje dopóty, dopóki pamięć o nim trwa.
ślicznota!
OdpowiedzUsuń*
ja też patrzę na kominiarczyka....
Łaaaaał! Klimat tej karteczki kojarzy mi się z książkami typu fantasy, które miałam okazję czytać... rewelacja!
OdpowiedzUsuń