grubasek

piątek, 6 sierpnia 2021

Wymianka z Justynką

 Witajcie!

Dziś kilka słów o wymiankach...

Dawno, dawno temu uwielbiałam wymianki. nie dość, że nie przepuszczałam większości okazji, aby powymieniać się dobrociami, to nawet sama je organizowałam(kto pamięta?)

Niestety, kilka wymianek zdarzyło się takich, że po prostu, nie rozwijając tematu,  odechciało mi się:-(

W przeciągu kilku lat jakieś pojedyncze prywatne się zdarzały(na przykład z Bożką mam_i_ja trwają nieustannie od dobrych kilku lat:-D), ale rzadko.

Jednak marzyło mi się coś, co od dawna mnie zachwycało- skarpetkowa laleczka od Justynki!

Umówiłyśmy się więc na wymiankę. Koniecznie najpierw zajrzyjcie do Justynki TUTAJ, aby zobaczyć, co dostałam. Porobiłam zdjęcia, ale u mnie od tygodnia leje i po prostu te piękności nie zasługują na taką oprawę. Justynka obfociła cudownie moją myszkę, aniołka, gnoma, zakładkę a ja dodam, że paka była wspaniała- ile przydasiów, wspaniałe słodycze i herbatki!

Moim marzeniem była świnka morska lub jakiś gryzoń, bo je kocham. W sumie dostałam i jedno , i drugie:-D, bo świneczki na zakładce są przesłodkie. Acha , aniołek powędrował za zgodą Justynki do mojej mamci.

Natomiast Justynce marzył się igielnik w stylu mojego(no już Martowego) dyniowego igielnika z masy Das oraz coś z muchomorkiem.

Tu wrzucę zdjęcia, bo robiłam je przed wysłaniem paczuszki.

Igielnik- ogromne problemy, bo robiłam go w te najgorsze upały- masa schła na potęgę, że nie dawało się jej ładnie wygładzić, to samo z farbami, o cieniowaniu mogłam zapomnieć:-(



herbatka dostała torebeczkę....


a czekolada czekoladownik :-D


Uwielbiam robić notesy, więc i on dołączył do paczuszki.


Dodam, że nawet wygrał konkurs;-D


i jeszcze biżu.


To nie wszystko, ale tyle z "grzybowych" rzeczy:-D.

Justynce już dziękowałam, ale jeszcze raz i tu- dziękuję, Kochana!

I na koniec pytanie: dlaczego wymianki nie zawsze wyglądają tak?

Buziaki!


8 komentarzy:

  1. Wczoraj już zachwycałam się u Justynki, cacuszka dla niej zrobiłas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I oczywiscie gratuluje wygranej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O raju jakie cudeńka Ewo :) słoiczek igielnik zachwyca :):):) ach!!!

    Czemu wymianki tak nie wygladaja?! Ewo-nie wiem, ja zawsze sie staram jak cos dla kogos wykonuje .... ale oszustów nigdzie nie brakuje i to jest przykre😔

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam u Justynki! Same cudeńka. No, ta wymianka była super:))) Hubciu, ten igielnik jest przecudny.
    Ja brałam udział tylko w kilku wymiankach, chyba 4. Dwie to takie wymianki, losowanki. Dwie, na umówienie się:) Te umawiane, były świetne, bo dostałam cos, co pragnełam mieć. Losowanki miały urok niespodzianki, tajemnicy, jak za dawnych czasów, gdy w klasie robiło się losy na mikołajki:) I wiem, że były od serca, chociaż nie wszystkie rzeczy były dla mnie, to znalazłam im nowy domek u osób, które zapragnęły daną rzecz mieć. Tak było np. z czerwonym, dziewczęcym kapelusikiem czy włóczką. Dlatego fajnie się na wymiankę umówić, tak jak Ty i Justynka.
    Ale się rozpisałam:P Buziam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewciu, podziwiałam już u Justynki. Twoje grzybkowe prace są ekstra! Tak właśnie powinny wyglądać wymianki.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie się obdarowałyście Ewuniu. Podziwiałam tą wymiankę już u Justynki. Igielnik jest genialny!!!A i ubranka na herbatkę i czekoladę są super.
    Miałam przyjemność i ja wymienić się z Justynką swoimi wytworami. Sama przyjemność.
    Samych tak bogatych wymianek Ewuniu życzę

    OdpowiedzUsuń
  7. Super wymianka. Rewelacyjne notatnik i torebkę wykonałaś.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewuniu i ja Tobie jeszcze raz kochana dziękuję!!!
    Buziaki!:)

    OdpowiedzUsuń