grubasek

wtorek, 9 lipca 2013

Upolowana ryba, a konik to już sam przyszedł...

Ostatnio biegałam po różnych dziwnych miejscach, gdzie można kupić jakies klamoty. Niestety za wiele nie upolowałam- tylko donicę rybę. Jest biała, ale jakoś nie mam serca "walnąć" jej decoupage'u.
A koło donicy konik- gliniany, robiony dla Hubisia. Stał sobie, stał, aż się doczekał :-). Doszłam do wniosku, że jego niedoskonałość jest nawet urocza :-)


Dzisiaj zamierzam na działce malować szfeczkę taką narożną. I wyżyję się w decoupage'u. A co!!!!!!!!!!!!
Mam od kumpeli jeszcze jedną ładna butelkę, jakby co :-)

Buziaki i udanego dnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz