grubasek

sobota, 5 maja 2018

Papiorzany comber

Kochane!
Z głupia frant, dzięki pomysłowi mężula(A w sumie to możemy jechać z Częstochowy do Nowego Sącza przez Katowice :-)) znalazłam się na śląskim zlocie scrapbookingowym - Papiorzanym combrze.

Zawitałam chwilę po 13.00 i....załamałam się tłokiem przy stoiskach:-D pobiegłam więc do stołu, gdzie można się było pobawić w robienie czegoś_tam z przygotowanych materiałów. Dzięki uprzejmości kilku dziewczyn udało się stworzyć "cuś", bowiem nie miałam ze sobą nawet nożyczek ;-D


Potem zaliczyłam chyba ze 2 stoiska, kiedy wypatrzyłam następne make&take i podeszłam do stołu. Nie bardzo jak było się dostać, ale zobaczyła mnie Gosia Du, którą znam z "fejsa" i ustąpiła mi miejsca, bo kumpela też jej zajęła. Najbardziej chciałam własnie pobawić się tu, w Agaterii, niestety było bardzo mało zestawów i postanowiłam się podzielić z babeczka koło mnie, przedarłyśmy na połowę kawałek papieru akwarelowego, a bazy nie miałam wcale, więc wzięłam jaką kartkę, zgięłam na pół i na tym naklejałam. Niestety, nadźgałam niesamowicie, bo  brak dużej bazy zemścił się, a chciałam umieścić w miarę wszystko, o czym mówiła szefowa.


Nio...wyszło jak wyszło, ale postaram się odtworzyć to, co było na warsztatach.
A tu jeszcze zdjątka z Częstochowy




Bardzo się cieszę z chwil spędzonych z rodzinką, a także ze spotkania z Krysią i Gosią.

Buziaki!

PS Zakupy poczynione ;-D

9 komentarzy:

  1. No no no!!! Ewuś takie wyjazdy sa najlepsze! Nie do konca wiesz co Cie spotka u jest fajnie :) a prace super! Mnie sie to Twoje dziekuje podoba, mimo ze nadzgane :):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak właśnie jest na zlotach- mnóstwo ludzi i czas, który leci dwa razy szybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No trochę zazdroszczę , ja się szykowałam na ZLot od miesiąca i w końcu nie dotarłam nad czym ubolewam strasznie :-( Siła wyższa czasem tak bywa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że w ogóle udało C się tam dotrzeć i choć trochę użyć. Fajny mąż, że taki pomysł Ci poddał, to sie chwali :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewuniu! Tak niespodziewanie przeżyłaś tak miłe chwile, Karteczka jest Super - Pozdrawiam Serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę , też powinnam taki objazd zrobić!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Świetnie się spisałaś Hubciu. Fajne prace.
    A kot z wąsami wygląda rewelacyjnie. Brakuje mu melonika:))) A może to kocica?
    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne karteczki Ewuś.Pomysłowego męża bardzo się chwali. Pozdrawiam serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń