poniedziałek, 28 lipca 2014

kto mnie zaniesie do lekarza?

nie mogę się zmusić, ale gardlo boli dalej, samo chyba nie przejdzie....
Dzień upalny, jakoś przesnułam się, z rękodzieła nici.
Kilka dni temu zrobiłam taki naszyjniczek z opali.

Taki zwyklaczek, ale jak go skończyłam, to rękę miałam zdrętwiałą- robiłam go 2 razy ze względu na długość, a te maleństwa pomiędzy dały w kość. 

Te białe to bardzo często opale syntetyczne, a prawdziwe, to zupełnie inna bajka(zdjęcia z internetu)






Pozdrawiam serdecznie i przypominam, że jeszcze 3 dni na wysłanie paczuszki.
Dosyłajcie zdjęcia!
Buźka!


8 komentarzy:

  1. śliczny naszyjnik. a Ty do lekarza i to już!

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję, ale też pstrykam w nos!
    Do lekarza marsz!

    PS.
    Chciałabym przesłać zdjęcie wymiankowe, ale nie znajduję adresu mailowego na Twoim blogu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak gardło mnie boli długo to już wiem, że bez lekarza nie przejdzie. Opale są śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. rozumiem, że czekasz na anginę? ;-D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wymianka poleciała, ale nie widzę maila, na który mogłabym wysłać zdjęcie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Może zwyklaczek ale jaki ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaka piękny! Piękny naszyjnik. Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń