niedziela, 13 kwietnia 2014

a miało być kolorowo

Mowa o bransoletkach. Kumpela prosiła dla siostry- bransoletki z kolorowych rzemyków. I wsumie wyszedł jeden kolorowy, to chyba że zaliczymy marynistyczny. Plus 2 złotawe(złoto mi chyba jeszcze nie przeszło...)









Najgorsze, że rzemieni mam pełno,a końcówek dużych nic. Zostały mi tylko takie naprawdę duże- raczej do naszyjnika.

Schnie jeszcze wisior kaboszon - cos nowego. Ale to już następnym razem. Buziam!

8 komentarzy:

  1. Dwie pierwsze są bardzo kolorowe. Nic dziwnego, że złoto Ci nie przeszło. Bransoletki wykonane w złocie są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza i ostatnia jak dla mnie naj...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie Ci wszyły te bransoletki i jak to się mówi czarny i biały to też kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  4. te dwie ostatnie - cudne, a w pisance trzeba moooocno naprężać wstążeczkę i nie mam prawa się rozjechać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne bransoletki! Kolorki cudne ;) I podoba mi się to, że nie są takie proste!

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystkie są cudne ale dwie najbardziej przypadły mi do gustu- pierwsza i ostatnia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale cudo! Ta brązowa, pleciona na przedostatnim zdjęciu jest obłędna. Świetne wytwory.

    OdpowiedzUsuń