poniedziałek, 15 czerwca 2020

Art-terapia

hejka!
Nie ma mnie na blogu, walczę z końcem roku ;-D 
Duuużooo by opowiadać...

Wczoraj zaczęłam bazgrać w starym zeszycie, nawyciągałam różności mix-mediowych i powstał wpis art-journalowy. Pewnie nie każdemu się spodoba, ale taka art-terapia dla mnie ma spore znaczenie.

A jak zrobiłam, to zamieszczam ;-)


i kilka zbliżeń






Buziaki!

13 komentarzy:

  1. No i co. Ja tego nie umiem a u Ciebie wyszło super.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie się podoba ogromnie. I jakoś się nawet identyfikuję z tym wpisem, pewnie przez tego motyla co to utył:)
    Pozdrawiam, Ewciu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajniwe wyszło. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewuś i to jest właśnie to!!! Tak powstają przecież takie wpisy - pod wpływem chwili i mają oddać to co nam w duszy gra :) Wpis baaardzo mie się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi się podoba ogromnie, Ewuniu, wszystko co dotkniesz zamieniasz w złoto. Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrej nocy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha, dobry tekst :).

    Piękny wpis zrobiłaś :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie się podoba!
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super jest!!
    Ostatnio to i moja ulubiona forma na "odstresowanie" :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawa praca "odstresowujaca" Ewo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajna kolorowa terapia.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wpis do Art-journala ma się przede wszystkim podobać autorowi bo to są jego myśli, odczucia, uczucia (tak myślę i tego się trzymam). Uwielbiam Art journale, uwielbiam oglądać wpisy. Patrząc Ewuniu na Twój aż mi się zachciało mój z czeluści szuflady wyjąć .....

    OdpowiedzUsuń