Witajcie kochani!
Chciałabym dziś skrobnąć kilka słów o kolejnym live'ie na Świrach rękodzieła prowadzonym przez Ulcię. Otóż w piątek mieliśmy się zmierzyć z .....ocieplaczem na kubek zrobionym na drutach!!!!
Kilka osób zna już moją przygodę z drutami, ale opiszę jeszcze raz.
W 8 klasie, a może to już była 1 LO, postanowiłam nauczyć się robić na drutach( nie wiem, czy nie było to jednak zachłyśnięcie się lekcją zpt w podstawówce?;-D)
Kupiłam sobie książkę, ze ściegami. Zrobiłam jakiś szalik, a może dwa i stwierdziłam, że nieźle mi idzie- postanowiłam zrobić prosty sweter. Z owej książki wzięłam wzór i wymiary- zaczęłam od prostokąta. Już podczas roboty ten prostokąt był dość podejrzany, ale pod koniec ewidentnie dało się zauważyć, że ilość oczek w ostatnim rzędzie drastycznie spadła porównując do początku robótki....
Wiedza matematyczna nie pozwoliła mi wątpić, że (o zgrozo!) powstał TRAPEZ. Ale nie taki zwykły trapez. Trapezo-trójkąt!!! Niestety nie miałam pomysłu, jak uratować ten przód swetra, gdyż nigdy nie byłam za szczupła i moja sylwetka nie rokowała pozytywnie, że mogłaby się zmieścić w sweterek mniejszy niż zaplanowany. Jednak , muszę przyznać, kreatywna byłam zawsze- zszyłam trapezo-trójkąt, dodałam na końcu pompon i.......chodziłam przez 1 sezon w takiej czapce. Pamiętam- miała kolor granatowy :-D
Po czapce nie było już więcej drutów ;-(
Aż do piątku.
Ulcia tłumaczyła super, totalnie od początku. Nie mogłam sobie zupełnie przypomnieć nabierania oczek. Za to potem, prawe, lewe- super!
Chleba z tego pieca nie będzie, choć to cudowna zabawa, chyba że takie "maluchy", to pewnie jeszcze się skuszę.
Nie trzymam w niepewności i już pokazuję
Bez względu na to, jak są krzywe i tak jestem z siebie dumna!:-D
Kwiatuszki dostałam od którejś z Was- dziękuję!
Zachęcam Was serdecznie do wspólnej zabawy na Świrach rękodzieła!
Buziaki!
Ewcia jestem dumna od Ciebie, tak mówiła moja córcia jak była mała :) rewelacyjne ocieplacze, super, że się nie poddałaś :)
OdpowiedzUsuńEwcia!!! jestem mega dumna z Ciebie! Brawo moja kochana!!! Ja nie widzę żadnych krzywizn
OdpowiedzUsuńGorąca herbata cały dzień , brawo !!! ja nie drutowa jestem, ale Twoje podziwiam :)
OdpowiedzUsuńNo super, jak na prawie debiut wyszło genialnie, a to wcale nie jest proste tłumaczyć tak żeby laik zrozumiał. Tak że barwa dal Uli za kurs i brawa dla Ciebie za wykonanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajna musiała być ta czapka! Ocieplacze super!
OdpowiedzUsuń:)
I masz prawo być z siebie dumna Ewus, bo ocieplacze wyszły świetnie :)
OdpowiedzUsuńEwciu jak na debiut to super udany ja w życiu jeszcze nie zrobiłam ani jednego ocieplacza,a co dopiero na drutach z nimi mi nie po drodze.
OdpowiedzUsuńCoś mi się zdaje że to się może rozwinąć.
Takie urocze drobiazgi potrafią wciągnąć .
Pozdrawiam serdecznie Ewciu i kolejnych owocnych zabaw
Są piękne! To ja byłam zdecydowanie lepsza w tym dzierganiu w młodości. Zrobiłam kilka swetrów, jeden nawet od szyi dobierając oczka, ale w żadnym z nich nie chodziłam, bo były takie na styk ;-) A ja lubię luźniejsze ubrania :-)
OdpowiedzUsuńSuper sweterki na kubki. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJak na powrót do drutów po latach to wyszlo elegancko. Swoją przygodę z drutami też zaczynałam od szalika.
OdpowiedzUsuńA Sweterek jak zrobiłam to oddałam dla niemowlaka bo tak mocno cisnęłam oczka, że wyszedł dużo mniejszy niż był w planie.
Ocieplacze na kubeczki są wspaniałe.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kratkowy wzór :)
No moje gratulacje i dla Ciebie Ewo i dla Uli jako nauczycielki :)
OdpowiedzUsuńEwuś! brawo! jestem z Ciebie mega dumna, cudnie wyszło!
OdpowiedzUsuńWyszło przepięknie, pełen profesjonalizm
OdpowiedzUsuńOcieplacze na piątkę.
OdpowiedzUsuńRewelacja :) :) :)
OdpowiedzUsuńPiękne ocieplacze, tym kubeczkom musi być bardzo przyjemnie i cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńEwciu, ocieplacze są rewelacyjne. Wielkie brawa za te druty.
OdpowiedzUsuńPamiętam druty i szydełko na ztp - jedyne, co byłam w stanie wykrzesać, to długi kawałek od biedy mogący uchodzić za szalik:)
Też mam za sobą próby z drutami, nawet udane, ale jakoś mnie nie wciągnęły... Chociaż, może takie maluchy to jest myśl ;) Twoje wyszły super :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne::) Ja się ciagle z drutami nie mogę polubić(ja je lubię, one mnie wcale) a tak strasznie podobaja mi się ażurowe chusty i szale... Znalazłam trochę zastępczy sposób,mianowicie knooking i troche próbuję.
OdpowiedzUsuń