wtorek, 16 stycznia 2018

Prisma walczy z Koh-i-noorem ;-D


Ze mnie tam żadna znawczyni, ale....może to i lepiej w tym wypadku, kiedy laik bawi się kredkami.

Ze względu na Wasze sugestie postanowiłam porównać kredki - prismacolor premiere z bezdrzewnymi koh-i-noor.

Ponieważ  z moimi diy'ami to różnie bywa, znalazłam filmik uczący krok po kroku kolorowania- w tym wypadku Gourjuski.

Koniecznie popatrzcie TUTAJ

A teraz moja próba- wg filmiku.

Kilka wyjaśnień:

- czasami kolory różnią się ze względu na brak identycznego odcienia albo brak podobnego w kredkach koh-i-noor

- przepraszam za wszelkie niedoskonałości wynikające z porowatego papieru

- mój sposób kolorowania różni się znacznie od tego z filmiku, ale  starałam się jak najwierniej je odtworzyć

- nigdy nie rozjaśniałabym twarzy białą kredką, ale....spróbowałam


(machnęłam się z czarną kredką ;-))




                             Zobaczcie, co robi biała kredka!





 Zdjęcie niezbyt szczęśliwie zrobione, ale jest późno, lampa błyskowa.....


Podsumowanie

Choć w moim domu zdania są podzielone, wybieram kredki prismacolor.

Zalety:
- mięciutkie
- blendują się!!!(mieszają się)
- dobra temperówka= super precyzja
- piękne, intensywne kolory
- jak dotąd kolorowałam na bardzo różnych kartkach i żadna kolorowanka nie jest zła(choć są lepsze i gorsze)
- możliwość dokupienia kredek na sztuki- indywidualny dobór kolorów do potrzeb

Wady:
-CENA!

=========================

Koh-i-noor

Zalety:
- naprawdę "fajne" kredki jak na tę cenę
- możliwość wykonania całkiem ładnego obrazka
- na pewno długo posłużą
- CENA!

Wady:

- nie wszystkie kredki mają ładne odcienie
- są twarde- tak jak zwykłe kredki
- blendowanie niezadowalające


Rada dla chętnych początkujących!

Jeżeli nie jesteś pewna, czy kolorowanie kredkami przypadnie Ci do gustu, wydatek ok. 42 zł nie jest tragedią(zakup w empiku- przesyłka 0zł). Kupiłabym te bezdrzewne -komplet 24 kolorów, ale...dokupiłabym białą oraz odcienie skóry z prismacolor! ;-D

42+ 4x 7,5= 72zł

Cóż...wydatek i tak niemały, ale duuuużo mniej kosztowny niż zabawa prismacolorami!Mistrzowskie kolorowanie kredkami jest bardzo trudne(niestety czasami nie do osiągnięcia), ale zabawa rewelacyjna! Ja tam jestem zakochana!

Mam nadzieję, że jakoś pomogłam i post okaże się przydatny:-)

Buziam!

16 komentarzy:

  1. Fajne porównanie . Ja polecam do kolorowania Kooh-i-noor ( polycolor lub mondeluz). Duży wybór kolorów, możliwość blendowania, dobre pigmenty i zadowalająca cena.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super , dzięki Ewci za ten mini kursik
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Hubciu, dziękuję. Ja dopiero teraz widzę możliwości kredek prismacolor. Filmik pokazuje, jak są mięciutki i jak świetnie się mieszają.
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy post ,nie kolorowałam tymi kredkami, fajnie pokazałaś efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie tez się bardziej podoba ta dziewczynka pomalowana kredkami prismaccolor :) Fajne kolorki i wygląda jakby był na fotke nałożony filtr z programu do obróbki, świetny efekt.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny post z porównaniem. I chyba sama muszę spróbować coś pokolorować, kredek mam trochę w domu różnego rodzaju. Teraz muszę poszukać gdzieś darmowych fajnych

    OdpowiedzUsuń
  7. Super pokazalas i napialas bardzo przystępnie! Dziękuję i pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacja. Ale to już trzeba mieć Twój talent.

    OdpowiedzUsuń
  9. No swietnie! Ale ja tam wole podziwiac Twoje cudeńka Ewo:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie, trzeba samemu spróbować i porównać. Choć obrazki pokolorowane prismacolor są wyraźniejsze. I jeszcze nasuwa mi się pytanie - jaki papier? Taki jak do akwareli?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. papier na pewno gładki, na color copy laserowym- ładnie

      Usuń
    2. O,to super! Bo kupiłam sobie taki do copiców.

      Usuń
  11. Świetne obie prace ! Ja mam Mondeluzy ,lubię ich miękkość i dopiero zaczynam zabawę w kolorowanie .Ale możliwość kupowania pojedynczych kredek też ma dobre strony ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie też prismy przypadły do gustu, tzn. efekt ich użycia. :) A do tego to jedyne kredki przystosowane dla ON, wszystkie inne dyslokują palce, ból nieziemski, a do tego wyłącza ręce z użycia na długo, jak po złamaniu. :/ Dlatego powoli kompletuję prismy. Ciekawe, czy by mi ich wystarczyło, żeby zrobić taki kursik z filmiku. :)

    OdpowiedzUsuń