Dziewuszki kochane- dziękuję serdecznie za poprzednie komentarze.
Tak na szybko przerobiona i wykolorowana. Zachciało mi się embossingu to i gdzieniegdzie ją przyembossingowało za bardzo, ale to dopiero wprawki!
Do porównania- znajdź różnice...ha ha ha
Naszukałam się digiska- babeczka z torebką, kawa i komórką. Nie znalazłam, więc.....
Moja Eva ma 160cm wzrostu, zanika jej pomału talia, z powodu wąskich ramion uwielbia łódkowate dekoldy, wie, że sznureczki w kostce skracają jej nogę, ale czasem jej coś odwala i ma w doopci, co sądzą o tym inni. Jak idzie na egzamin dla gimnazjalistów (wersja 1)ciężko jej wykrzesać z siebie uśmiech, bo wie, że nie może wyjść, ani poczytać książki, nie mówiąc już o buszowaniu w necie, fejsie, rozmówkach z Martą Borowską w każdej niemal porze dnia i nocy, tudzież z Violą i Ulcią. Wersja druga(o której 1 nie pamiętała, bo jutro idzie na egzamin) to ta wakacyjna, którą odgrzebały blogowe koleżanki- cześć im i chwała!Tak, tak, duże wzory na kolorowej sukience...bla, bla, bla....Moja doopcia i grube nogi i tak widać, czy mam czarną_niby_wysmuklającą kieckę(patrz wersja 1) czy najbardziej wymyślne wzory.
Eva nie rozstaje się z komórką, chociaż rzadko ją odbiera, bo albo jej nie słyszy, albo jest rozładowana.Kawa- napój bogów, choć musowo to tylko 2. Torebeczka i...w miasto!Ach- Eva uwielbia zmieniać fryzury i kolory. Obecnie coś koło rudobrązowego do tego krótkiego, ale fryzurka z digiska noszona była dosyć długo. Nie, nie miała jeszcze blondu...;-D
Buziaki!
Ewcia Ty jesteś NIESAMOWITA:-):-)
OdpowiedzUsuńHAHAHAHAHA:-):-):-)
Szalona kobieta:-):-) Buziolki:-)
Ewuniu ale metamorfoza co to za dziewczyna 😊.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😊
Hmmm co to za Efcia??? 😁
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Niesamowita;)
OdpowiedzUsuńNie było blondu? a ja owszem a ja tak ;) digisek super
OdpowiedzUsuńA ja od razu wiedziałam, że to Twojego autorstwa! Powinnaś koniecznie projektować digiski.
OdpowiedzUsuńTeż koczuję w komisji, zanika mi talia i uwielbiam wzorzyste sukienki w lecie:)Tyle kawa niekoniecznie.
Buziaczki. Evciu.
Ps. Kolory na włosach miałam chyba wszystkie, nawet w nastoletnim wieku niebieski.
Małgosiu, ile ja siedziałam nad tym digisem, to szkoda gadać.Ale tak chciałam mieć kobitkę z kawą , torebką i komórką....ahhahhaha.....Niebieskie włosy? Będą! ;-D
Usuńale super! :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńNo i to jest przemiana :)))))) teraz to ta Pani szaleje na wakacjach na egzotycznej wyspie i właśnie leci na balecik :) może wyrwie jakiegoś mena?
OdpowiedzUsuńObie babki super!!! Choć osobiście wolę tę w kolorowej kreacji:)
OdpowiedzUsuńSuper...!!! :))) Uściski:)
OdpowiedzUsuńz przyjemnością przeczytałam opowiadanie o Evci, wersja letnia bardzo mi się podoba, ja tam uwielbiam Evcie taką jaka jest i rozmowy z nią na fb również, chyba Evcie dopadło przesilenie wiosenne, mnie też. Ewuniu głowa do góry kochana, co tam zbędne kilogramy, ja tez je mam :) Uściski :)
OdpowiedzUsuńFajna ta Eva:)
OdpowiedzUsuńPozytywnie zakręcona Kobitka z Ciebie Ewuś!!!
OdpowiedzUsuńOsiwiała po tym egzaminie :-)
OdpowiedzUsuńniby tak, ale sukienkę zmieniła i weselsza jakaś:-D
UsuńTrochę koloru i zmęczona dziewczyna zmienia się w taką pełną życia i optymizmu. Kolory czynią cuda ;-)
OdpowiedzUsuń