Liftowania to fajna sprawa. Bardzo to lubię, choć mam skłonność do zbyt wiernego oddawania oryginału.
Na pewno jest dużo łatwiejsze niż samodzielne skomponowanie naprawdę dobrej kartki.
Mówię oczywiście o sobie, bo niektóre z Was tworzą własne karteczki na zawolanie:-)
Wczoraj wzięłam się za zabawę u Inki. Tym razem misiak pokolorowany farbkami wodnymi. Są bardzo fajne- ja mam te "ecoline", ale są tańsze wersje(zajrzyjcie do Marty Borowskiej Tutaj, choć podpatrzone podobno od Doroty co ma kota:-))
Kartka do zliftowania wygląda tak
A tu już moja propozycja- jak zwykle duuużo się "dzieje"
Buziam deszczowo!
Ewunia brawo :) i do mnie przekierowanie i do Dorotki :) ...muszę się zabrać za moją .:)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł ze zwisającymi choinkami.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie liftowałam na zawołanie. Kiedyś bezwiednie robiłam to często, nazywając odgapianiem ;-)
Fajny pomysł z choineczkami :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te bordery i kolory wg Twojej woli! też lubię liftowanie! bardzo :)
OdpowiedzUsuńŚwietna. Bardzo podoba mi się połączenie czerwonego koloru z tym odcieniem niebieskiego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Lift pierwsza klasa! :)
OdpowiedzUsuńU mnie od wczoraj się przejaśnia, już prawie nie pada (dziś tylko taka mgiełka leciała), tylko wiatr zimny wieje. Ale ponoć ma być coraz lepiej :) Chociaż na chwilę obecną mnie taka pogoda o wiele bardziej odpowiada, niż upały.. ;)
Ściskam! :)
ale fajne
OdpowiedzUsuńPięknie, muszę spróbować liftowania. Może lepiej pójdzie mi robienie kartek. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńLift piękniejszy od oryginału.
OdpowiedzUsuńchoinki wyglądają świetnie, no a cała karteczka prześliczna jest !!!
OdpowiedzUsuńFantastyczna kompozycja i kolory :-)))
OdpowiedzUsuńnadal nie ogarniam tych świąt latem...ale jak widzę świetnie się bawicie :-)
OdpowiedzUsuń