wspaniała:) Ja zostałam postawiona pod ścianą i muszę tez wydziergać taką istotkę i właśnie przeraza mnie fakt szycia maciupkich ubranek:) tym bardziej ze ja tylko wiem jak sie obsługuje maszyne a szyc to nie potrafie:)
Piękna jest ta twoja Tilda, taka modnisia, wszystkie akcesoria swietnie ze soba współgrają :) strój w moim stylu :D Zapraszam rowniez do siebie na tildowe rożki iglanitkaraczekpara.blogspot.co.uk Pozdrawiam
Jak córka miała jakieś 7-8 lat, modne były Barbie (chińszczyzna u mnie królowała :/) ale szyłam lalkom ciuszki i dziergałam na szydełku i drutach- ciuchów miały pełną szafę zrobioną z dużego pudła po obuwiu i oklejoną okleiną meblową. Córka nie posiadała się z radości na każdy nowy ciuszek dla lalek... Zdaję więc sobie sprawę z trudności szycia takich maleństw, dlatego tym bardziej podziwiam. Piękna, zimowa Tilda :) Pozdrawiam
Gdzieś mi umknęła ta Twoja tilda, potem sobie o niej przypomniałam i poszperałam na blogu :D piękna! Szczególnie podobają mi się rajstopy? spodnie? legginsy? :D
rewelacyjna lala:D
OdpowiedzUsuńpodziwiam, bo te małe ciuszki straaaaasznie sie źle szyje:)
wspaniała:) Ja zostałam postawiona pod ścianą i muszę tez wydziergać taką istotkę i właśnie przeraza mnie fakt szycia maciupkich ubranek:) tym bardziej ze ja tylko wiem jak sie obsługuje maszyne a szyc to nie potrafie:)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie jak ja! Serio!
UsuńChyba zjadło mi komentarz, więc napiszę tylko: oniemiałam z zachwytu!!!!!
OdpowiedzUsuńśliczna zadbałaś o każdy detal
OdpowiedzUsuńEwcia, zjada komentarze - jest bombowa....ale to już wiesz !!!!!!!
OdpowiedzUsuńWOW!!!!!! Ale piękna!
OdpowiedzUsuńLala jak talala. I te szczególiki!
OdpowiedzUsuńJaka ona jest śliczna! :)
OdpowiedzUsuńkomentarz mój znikł... ;(
OdpowiedzUsuńSuper! Jest trendy.
OdpowiedzUsuńAle z niej ślicznotka:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta twoja Tilda, taka modnisia, wszystkie akcesoria swietnie ze soba współgrają :) strój w moim stylu :D
OdpowiedzUsuńZapraszam rowniez do siebie na tildowe rożki iglanitkaraczekpara.blogspot.co.uk
Pozdrawiam
Jak córka miała jakieś 7-8 lat, modne były Barbie (chińszczyzna u mnie królowała :/) ale szyłam lalkom ciuszki i dziergałam na szydełku i drutach- ciuchów miały pełną szafę zrobioną z dużego pudła po obuwiu i oklejoną okleiną meblową. Córka nie posiadała się z radości na każdy nowy ciuszek dla lalek... Zdaję więc sobie sprawę z trudności szycia takich maleństw, dlatego tym bardziej podziwiam. Piękna, zimowa Tilda :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGdzieś mi umknęła ta Twoja tilda, potem sobie o niej przypomniałam i poszperałam na blogu :D
OdpowiedzUsuńpiękna! Szczególnie podobają mi się rajstopy? spodnie? legginsy? :D
I słusznie. Słowa tu są zbędne! Obraz powiedział wszystko... co najlepsze :)
OdpowiedzUsuńAle śliczna!
OdpowiedzUsuń