czwartek, 24 października 2013

Nie ma tego złego.....

co by na dobre nie wyszło ;-)
Rozłożyło mnie choróbsko, ale dzięki temu zebrałam się za karteczkę dla Oliwii. Jak zdążę , będzie jeszcze dla Majki. W akcję zaangażowałam jeszcze dzieciaki z mojej klasy- duzo osób zapomniało, ale niektórzy włożyli w to serce. Efekty :






Podziękowania należą się też Etoile za propagowanie akcji.

Buziaki




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz