wtorek, 27 sierpnia 2013

masakra czasowa a rękodzieło

Uparłam się na album dla mamy na urodziny- 6 wrzesnia. Album ma 12 kart a ja robię 2 na dzień!!!!!!!!!
Idzie mi to niesamowicie powoli. Patrząc na albumy np. Eli17 czy Jadwigi, to po prostu mój to jakieś wprawki z podstawówki ;-). Ale wyszłam z założenia, że nawet taki jak mój, ale własnoręcznie zrobiony jest niepowtarzalny a przez to wartosciowy. W tym momencie zazdroszczę wykrojników- miałam klatkę i parę od Goi(i jeszcze jakies ramki i inne takie- Goja- dzięki!) i jakoś sobie to kombinowałam. Spróbowałam też transferu- z jednej strony "średnio" wyszło, ale z drugiej już lepiej. Nie ma jak uczyć się na błędach! ;-)


To serduszko ma znaleźć się w albumie- ja z bracholkiem :-)
Rękodzieło to niesamowity ogrom pracy- nie zrozumie, kto nigdy nie próbował...,prawda? ;-)

Buziam i zmykam spać...

1 komentarz: