grubasek

poniedziałek, 29 września 2014

W sercu mróz

a taki miałam wczoraj przykre popołudnie i wieczór. Dobrze, że dziś ostatni post z tych przymusowych minimum 15 na miesiąc, bo byłoby ciężko...

Taki jesienny, zwyklaczek z ceramiki


Niedziela była piękna- byliśmy w lesie, jeśli wyjdą jakieś zdjęcia, to wrzucę.

A tu jeszcze, żeby nie było za smutno, anegdotka z moimi chłopakami


Hubiś: Mamusiu, kupisz nam dzisiaj te gumki do robienia bransoletek?
Ja: A musi byc dzisiaj, bo to sobota i niedługo sklepy zamykają!Słyszałam, że w sklepie chińskim są, ale kiepskie.
Kacper: Mamusiu, koło mojej szkoły są, w kiosku!
Ja: Tata idzie teraz na zakupy, poproście go.
Hubiś: Taaaaaaaaaaa - taaaaaaaaaaa!!!!!!!!
Kacper: Tatuuusiuuu, bo mama prosi, żebys kupił gumki! W kiosku!
Hubiś: Mogą być białe albo czarne, albo kolorowe!!!!!!!!
Kacper: I  mocne! Nie jakies chińskie badziewie !

Wyobrażacie sobie minę mojego męża? ;-)

Buziam!

PS Moje biżutki podochodziły- kamień z serca. Jak dostanę paczuszki, to wszystko pokażę :-)

11 komentarzy:

  1. Na smutki humor sytuacyjny jest najlepszy :) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te twoje zwyklaczki to niezwykłe są :) Śliczny naszyjnik :) A Twoi chłopcy są niesamowici, mnie zaskakują dzieci od zawsze, i już chyba nie przestaną :D A najlepsze jest to, że tyle radości i uśmiechu z nich mamy :D Mam nadzieję, że nastrój już masz lepszy :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przytulam Cię Ewuniu mocno, jutro będzie lepiej:) Anegdotka rozbawiła mnie do łez:) Buziaki:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha, ha, ale mnie rozbawiłaś! :-) A zwyklaczek uroczy, idealny na jesień. Paczuszka dla Ciebie wciąż w przygotowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie też smutaśno, ale anegdotka bardzo poprawiła mi humor.
    Dzięki, naszyjniczek bardzo gustowny:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahaha, dobre. Mina Twojego męża na pewno bezcenna;):):):)

    OdpowiedzUsuń
  7. O a widzisz! Dzisiaj w TV mówili, że podobno te gumeczki chińskie to są bardzo niezdrowe!
    Bardzo ładny naszyjniczek. Fajne jesienne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dobrze, że nie wysłałaś chłopaków samych, żeby kupili gumki!
    wyobrażasz sobie minę kioskarki?
    - Mamusia kazała kupić gumki... ;-DDD

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieję, że smutki już odeszły.
    Ceramika taka jesienna :)
    Kolega syna do koleżanek "dziś was nie odprowadzę, bo gumki mi się skończyły i muszę kupić ". Gimnazjaliści też robią bransoletki ;)

    OdpowiedzUsuń